Wstęp
„Spożywanie substancji psychoaktywnych właściwie od zawsze towarzyszyło człowiekowi” – tak często to sformułowanie otwiera wszelkie opracowania na temat narkotyków, że aż trudno nie uznawać je za banalne. Ale rzeczywiście, niełatwo też jest znaleźć jakąkolwiek kulturę, w której nie byłyby obecne substancje zmieniające świadomość. Współcześnie mamy do czynienia z dużo większą różnorodnością substancji psychoaktywnych, niż to miało miejsce w przeszłości: zawarte są one w lekach, legalnych używkach i nielegalnych narkotykach. Ich zażywanie jest zjawiskiem na tyle powszechnym, że nie zawsze jest oceniane jako zachowanie nieprzystosowawcze.
Używanie substancji psychoaktywnych traktowane jest jako zagrożenie, na które społeczeństwa reagują budując zabezpieczenia prawne i wdrażając programy profilaktyczne i lecznicze.
Mimo rozbieżności w zakresie stosowanych regulacji i rozwiązań, niepodważalna jest powszechna opinia o niekorzystnym wpływie używania substancji psychoaktywnych, szczególnie jeśli mamy do czynienia z nielegalnymi narkotykami. I to nie tylko dlatego, że są one bardziej szkodliwe od substancji legalnych. Często szkody wynikające z używania narkotyków bardziej wynikają z regulacji społecznych i prawnych, aniżeli są konsekwencją ich farmakologicznych właściwości. Dlatego m.in. nielegalna heroina jest bardziej szkodliwa od tej, którą otrzymują osoby uzależnione, poddane podtrzymującej kuracji tym narkotykiem.
Redukcja szkód to strategia stosowana wobec osób używających narkotyków, mająca zniwelować te różnice i doprowadzić do sytuacji, w której osoba uzależniona miałaby ponosić jak najmniejsze negatywne konsekwencje uzależnienia, bez dodatkowych represji.
Wychodząc z założenia, że we współczesnych społeczeństwach używanie narkotyków jest nieuniknione, redukcja szkód ma na celu zminimalizowanie kosztów, jakie używanie narkotyków niesie dla osoby uzależnionej, środowiska, w którym ona żyje, jak i dla całego społeczeństwa.
Ten pragmatyzm wynika z historycznego spojrzenia na problem używania narkotyków. Pomimo ogromnych nakładów finansowych na zwalczanie narkomanii w drugiej połowie XX wieku, efekty tych działań okazały się niewystarczające – nie przyniosły oczekiwanych rezultatów w postaci zmniejszenia się liczby osób przyjmujących narkotyki. Poza wszelką dyskusją jest fakt, iż rozmiary używania narkotyków są niewspółmiernie większe dzisiaj niż np. 30 czy 20 lat temu; nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Wysuwanie haseł w rodzaju „społeczeństwo wolne od narkotyków” okazało się, delikatnie mówiąc, zbyt optymistyczne.
Redukcja szkód w tej sytuacji koncentruje swoje wysiłki na niwelowaniu szkodliwych skutków zażywania narkotyków, a nie na przeciwdziałaniu ich używania. Decyzja o używaniu narkotyków jest akceptowana jako indywidualny wybór. Niemniej jednak ma to być wybór odpowiedzialny. Oznacza to m.in., że młodzież zamiast moralizatorskich kazań ze strony dorosłych powinna otrzymać pełną informację na temat skutków działania poszczególnych narkotyków z pokreśleniem różnic w zakresie ich działania oraz problemów, jakie używanie tych substancji może przynieść w przyszłości.
Natura uzależnienia
Regularne używanie substancji psychoaktywnych prowadzi do zmian w zachowaniu osoby uzależnionej i wiąże się z pogorszeniem jej funkcjonowania w sferze zawodowej, społecznej, fizycznej i emocjonalnej.
Jeśli przedmiotem uzależnienia jest substancja nielegalna, do zaburzeń funkcjonowania jednostki dochodzi szybciej i na ogół spycha ją to na margines społeczeństwa.
Problem uzależnienia od narkotyków stanowi przedmiot rozważań na różnych płaszczyznach: medycznej, psychologicznej, prawnej, a nawet politycznej.
Istnieje wiele teorii definiujących naturę uzależnienia:
- modele biologiczne skupiają się przede wszystkim na poznawaniu sposobów działania narkotyków na układ nerwowy;
- teorie w obrębie psychologii próbują wyjaśnić zależność między stanem umysłu i procesami psychicznymi a skłonnością do używania narkotyków;
- modele socjokulturowe dowodzą, że na decyzję o sięgnięciu po narkotyki i podtrzymaniu uzależnienia rozstrzygający jest wpływ otoczenia społecznego.
Trudno byłoby jednak szukać istoty uzależnienia, korzystając tylko z jednej teorii i upatrując przyczyn sięgania po narkotyki np. wyłącznie w strukturze genetycznej jednostki bądź jedynie oceniając jej środowisko społeczne, ignorując pozostałe możliwości.
Chęć zmiany nastroju i przeżywania silnych emocji, poszukiwania odmiennych stanów świadomości, ucieczki od rzeczywistości – to głęboko tkwiące w naturze ludzkiej pobudki do sięgania po narkotyki, których z całą pewnością nie jesteśmy w stanie raz na zawsze wyeliminować.
Uzależnienie od alkaloidów opiatowych a redukcja szkód
Alkaloidy opium to narkotyki otrzymywane na bazie maku lekarskiego lub syntetycznie – wprowadzone do organizmu łączą się z receptorami opiatowymi w układzie nerwowym, wywołując uczucie silnej euforii i obniżając poziom napięcia emocjonalnego.
Regularne przyjmowanie tych środków w relatywnie krótkim czasie prowadzi do uzależnienia fizycznego i psychicznego. Uzależnienie to będzie objawiać się silnym i najczęściej niekontrolowanym dążeniem do użycia narkotyku i używaniem go, mimo oczywistych poważnych zagrożeń dla zdrowia i życia. Na ogół bardzo szybko doprowadza to do degradacji psychofizycznej i społecznej funkcjonowania jednostki. Niewątpliwie uzależnienie od heroiny, która jest najsilniej działającym przeciwbólowo i euforycznie alkaloidem opium, to ogromny problem społeczny współczesnych czasów. Trudno jednak do końca orzec, czy jedyną przyczyną takiego stanu rzeczy są właściwości narkotyku, czy też sposób, w jaki traktuje go społeczeństwo.
Zagrożenie zakażeniem HIV i zapaleniem wątroby
Oprócz ryzyka bardzo silnego uzależnienia, najpoważniejsze następstwa zdrowotne związane z używaniem heroiny to powikłania będące skutkiem iniekcyjnego przyjmowania narkotyku.
W wyniku stosowania skażonych igieł i strzykawek szerzą się wśród narkomanów choroby zakaźne, takie jak HIV/AIDS i wirusowe zapalenie wątroby (typu B i C). Zakażenia związane z używaniem narkotyków są jednym z głównych powodów epidemii HIV na świecie i w Polsce. Są to więc następstwa wynikające przede wszystkim z używania narkotyku w dramatycznie niehigienicznych warunkach.
Ryzyko śmiertelnego przedawkowania
Kolejnym poważnym zagrożeniem jest ryzyko śmiertelnego przedawkowania. Spośród alkaloidów opiatowych to głównie heroina prowadzi do zatruć śmiertelnych, których powodem jest przyjęcie zbyt dużej dawki tego narkotyku. Narkotyk ten zwykle różni się jakością – stężenie alkaloidów zależy od producenta i sieci nielegalnych dystrybutorów, którzy często sami nie mają większego pojęcia, co dokładnie sprzedają swoim klientom. Zatrucia te stanowią niemały odsetek w praktyce polskich zakładów medycyny sądowej. I tak, tylko w ośrodku krakowskim było ich w latach dziewięćdziesiątych ponad 25.
Degradacja psychiczna i społeczna
Skutki używania heroiny i innych opiatów w sferze społecznego funkcjonowania jednostki to zespół objawów, na które największy wpływ ma nieodpowiednie przygotowanie do życia (przeważnie w związku z wczesną inicjacją narkotyczną) oraz wymuszona przez nałóg konieczność zdobywania środków finansowych w celu jego zaspokojenia. Obrazem funkcjonowania w środowisku osoby uzależnionej jest niski stopień stabilizacji społecznej, problemy związane z pracą, nikłe osiągnięcia edukacyjne przed uzależnieniem, stopień zakorzenienia w środowisku narkomanów, związek z zażywającym narkotyki partnerem, kryminalna przeszłość, niezdolność do utrzymywania długotrwałych związków.
Kryminogenność
Czynnikiem mającym ogromny wpływ na społeczny obraz życia osoby uzależnionej są regulacje prawne związane z narkotykami, które w praktyce oznaczają często kary za ich posiadanie.
Regułą jest tu zależność pomiędzy sankcjami karnymi za posiadanie i obrót narkotykami a stylem życia osób uzależnionych. Im kary są bardziej surowe, tym środowisko narkomanów jest bardziej kryminogenne.
Jednocześnie trudno stwierdzić jednoznacznie, że karanie za posiadanie narkotyków w grupie osób uzależnionych od heroiny ma oddziaływanie prewencyjne. Popyt na narkotyki w tej grupie określa się jako sztywny i według wielu specjalistów nie zlikwidują go nawet najsurowsze sankcje.
Redukcja szkód związanych z używaniem narkotyków na tle innych strategii antynarkotykowych
Nikt dzisiaj nie ma wątpliwości co do tego, że narkomania jest palącym problemem społecznym, powodującym wiele negatywnych i tragicznych skutków dotykających zarówno jednostkę, jak i otoczenie, w którym funkcjonuje. Polityka antynarkotykowa większości państw dąży w związku z tym do wyeliminowania używania narkotyków przez ich obywateli. Odbywa się to na wielu płaszczyznach, wśród których możemy rozróżnić podejście prawno-karne i profilaktyczno-medyczne.
Sankcje prawno-karne mają odstraszać i stanowić zaporę dla tych, którzy sięgnęliby po narkotyki, gdyby te były legalne. Poprzez swą dokuczliwość sankcje karne mają wpływać również na tych, którzy są uzależnieni – tak, aby ci z kolei rozstawali się z nałogiem. Prawo związane z narkotykami ma także penalizować czyny związane z ich produkcją, przemytem czy rozpowszechnianiem.
Podejście profilaktyczno-medyczne to cały szereg zabiegów wychowawczych i edukacyjnych, nakierowanych głównie na młodzież, mających niwelować zainteresowanie narkotykami i w konsekwencji obniżać na nie popyt. Celem jest tu także pomoc tym, którzy po te środki już sięgnęli i uzależnili się od nich. Osoby uzależnione poddają się dobrowolnie oddziaływaniom o charakterze leczniczym, w efekcie czego mają uzyskiwać fizjologiczne (detoksykacja) i psychospołeczne (psychoterapia) podstawy do utrzymywania abstynencji od narkotyków.
Obecny stan wiedzy – zarówno na podstawie wniosków płynących z nieskutecznej polityki antynarkotykowej w USA, jak i pozytywnych przykładów pragmatycznych poczynań państw Europy Zachodniej – wskazuje na konieczność przyjęcia innego, mniej opartego na wymiarze sprawiedliwości, a bardziej na systemie opieki podejścia do problemu narkomanii.
I tak w obrębie podejścia o charakterze medyczno-terapeutycznym od wielu lat, szczególnie na zachodzie Europy, rozwijają się koncepcje redukcji szkód. Ogólnie rzecz biorąc uznają one za możliwą pomoc osobom uzależnionym bez realizowania przez nich warunku abstynencji.
W Polsce jest to stosunkowo nowy nurt. Przykładami działań o charakterze redukcji szkód są programy wymiany igieł i strzykawek oraz programy substytucyjne, które zostaną szczegółowo opisane w dalszej części opracowania.
Ogromne znaczenie dla wdrażania i rozwoju programów redukcji szkód miał fakt wybuchu epidemii HIV, która w wielu krajach dotknęła głównie osoby przyjmujące narkotyki drogą iniekcji.
Zespół chorobowy AIDS wywołany obecnością w organizmie ludzkim wirusa HIV prowadzi do degradacji układu immunologicznego, a w konsekwencji do wyniszczenia i śmierci.
Są kraje (głównie na wschodzie Europy i w Azji Środkowej), gdzie prawie dziewięćdziesiąt procent stwierdzonych przypadków zakażeń wirusem HIV stanowią osoby używające narkotyków drogą iniekcji. W Polsce odsetek ten dochodzi prawie do 60 procent.
Na ogół dzieje się tak za sprawą używania przez narkomanów wspólnych igieł i strzykawek oraz przedmiotów służących do przygotowania narkotyków.
Dane epidemiologiczne HIV i AIDS w Polsce (dane od początku epidemii – 1985 roku do końca czerwca 2004 roku:
liczba osób zakażonych HIV ogółem |
8.854 |
w tym liczba osób zakażonych w związku z używaniem narkotyków |
5.081 |
procent zakażonych w związku z używaniem narkotyków w ogólnej liczbie zakażonych |
57% |
liczba przypadków zachorowań na AIDS |
1.442 |
liczba osób, które zmarły na AIDS |
697 |
Od końca lat osiemdziesiątych notuje się narastające w bardzo szybkim tempie rozpowszechnienie zakażeń HIV wśród osób przyjmujących narkotyki, stosujących głównie różne pochodne opiatów drogą iniekcji.
Wielu specjalistów jest zgodnych co do tego, że wymagało to przeformułowania dotychczasowych strategii działania. Prewencja i leczenie nastawione na abstynencję musiały być uzupełnione strategią redukcji szkód.
Leczenie substytucyjne jako jeden z podstawowych nurtów strategii redukcji szkód
Programy substytucji lekowej to rozwiązania polegające na zastępowaniu nielegalnego narkotyku substancją legalną o podobnym bądź takim samym działaniu farmakologicznym.
Zadaniem takich programów jest podtrzymanie uzależnienia w oparciu o wybrany farmakologiczny substytut narkotyku. Zmiana narkotyku na jego legalny substytut oraz dostęp do serwisów medycznych, terapeutycznych i socjalnych ma ograniczać szkody związane z używaniem narkotyków, a w niektórych przypadkach umożliwiać stabilizację życiową osoby uzależnionej, tak aby w rezultacie następował powrót do pełnienia normalnych ról życiowych – bez warunku utrzymywania abstynencji od środków odurzających.
Leczenie substytucyjne – znane również pod nazwą terapii podtrzymującej – polega na długoterminowym (co najmniej przez okres trzech miesięcy) przyjmowaniu leku substytucyjnego w celu zredukowania używania nielegalnych opiatów, kryminalizacji, śmierci (z przedawkowania) i zakażeń chorobami przenoszonymi przez krew. Najczęściej wykorzystywanymi środkami farmakologicznymi mającymi zastąpić nielegalną heroinę są syntetyczny metadon (analogi morfiny) i buprenorfina (częściowy analog, częściowy antagonista morfiny).
Grupą uzależnionych objętą takimi programami są osoby uzależnione od heroiny, które nie chcą lub nie potrafią zrezygnować z używania tego środka.
Podstawowym celem prowadzenia substytucji lekowych jest ustabilizowanie sytuacji życiowej osób uzależnionych poprzez m.in. wyeliminowanie wszystkich czynności związanych ze zdobyciem nielegalnych narkotyków (redukcji zachowań o charakterze kryminalnym) oraz obniżenie poziomu niebezpieczeństw zdrowotnych płynących z niekontrolowanego ich zażywania.
Oprócz legalnego substytutu heroiny służyć ma temu szereg oddziaływań o charakterze wychowawczym, psychoterapeutycznym i socjalnym, mających umożliwić i ułatwić przynajmniej częściowy powrót do pełnienia ról społecznych.
Jak to już zostało wcześniej wspomniane, poddane leczeniu metadonem (lub innymi środkami działającymi na receptory opiatowe) mogą być tylko osoby uzależnione od heroiny lub innych opiatów. Mimo odurzających i uzależniających właściwości tych środków możliwe jest normalne funkcjonowanie osoby poddanej kuracji; warunkiem jest optymalnie dobrana i stała dawka legalnego środka. Możliwe są również skuteczne oddziaływania o charakterze wychowawczym.
Osoby uczestniczące w programach substytucyjnych są więc nadal uzależnione od narkotyków – tej samej lub podobnej substancji psychoaktywnej. Długotrwałe przyjmowanie metadonu nie ma jednak niekorzystnego wpływu na zdrowie pacjenta. Wcześniejsze obawy co do ubocznych efektów działania metadonu na system immunologiczny, nerki, wątrobę i serce zostały odrzucone. Najczęściej pojawiające się powikłania to obstrukcja i nadmierne pocenie się; z czasem i one ustępują. Tak czy inaczej z całą pewnością nie stanowią one poważnego problemu zdrowotnego.
Szczególną sytuacją jest polecanie podtrzymania metadonem kobietom w ciąży, które uzależnione są od heroiny. Z oczywistych względów kontynuowanie używania heroiny zagraża zarówno przyszłej matce, jak i mającemu narodzić się dziecku. Ryzyko zakażeń, przedawkowań, zatruć toksycznymi domieszkami – to tylko niektóre z niebezpieczeństw, które w tym przypadku dotyczą nie tylko matki, ale również dziecka. Jednak detoksykacja to także ryzyko, i to z dwóch powodów. Po pierwsze szok, który przeżywa organizm matki przy gwałtownym odstawieniu narkotyku, może w konsekwencji doprowadzić do utraty ciąży; po drugie ryzyko nawrotu (nawet w przypadku osoby odtrutej) po detoksykacji jest nadal wyjątkowo duże. Jako że odpowiednio dobrana, stabilna dawka metadonu nie wpływa niekorzystnie na rozwój dziecka ani przebieg ciąży, kuracja podtrzymująca jest optymalnym rozwiązaniem w takich przypadkach. Mało tego, udział w kuracji w oczywisty sposób ułatwia kontakt ze służbą zdrowia, co ma również duże znaczenie dla monitorowania przebiegu ciąży i wykonywania niektórych badań. Analizując powyższy przykład możemy stwierdzić, że nie zawsze abstynencja jest najbardziej odpowiednim rozwiązaniem dla osób uzależnionych od narkotyków.
Charakterystyka programów substytucyjnych
Do prowadzenia podtrzymującej terapii substytucyjnej wykorzystywane jest na świecie wiele rozmaitych środków farmakologicznych o podobnym do heroiny działaniu, m.in. buprenorfina, LAAM czy siarczan morfiny.
Jednak z uwagi na swoje właściwości i bezpieczeństwo najczęściej stosowany jest jednak metadon. Ten syntetyczny analog morfiny o przedłużonym działaniu został zsyntetyzowany w latach 30-tych przez niemieckich chemików, a po raz pierwszy użyto go w kuracji podtrzymującej w połowie lat 60-tych, w ramach programu prowadzonego na Uniwersytecie Rockefellera w Stanach Zjednoczonych. Obecnie tylko w USA z podtrzymania metadonem korzysta około 115.000 uzależnionych od heroiny. Metadon jako środek farmakologiczny stosowany w kuracji substytucyjnej jest najbardziej rozpowszechniony na świecie.
Osiowym zadaniem programów metadonowych jest wydawanie osobom uzależnionym indywidualnie dobranej dawki substytutu: ma to zaspokoić ich zapotrzebowanie na narkotyk i spowodować zanik zainteresowania używaniem nielegalnej heroiny.
Jednak istotnym komponentem programów metadonowych jest również pomoc w rozwiązywaniu problemów psychologicznych i socjalnych. Interwencja psychoterapeutyczna i socjalna może stanowić klucz do sukcesu pacjentów.
W ramach wielu, lecz nie wszystkich programów metadonowych, pacjenci otrzymują nie tylko metadon, ale również korzystają z poradnictwa – indywidualnego, grupowego i rodzinnego. Mają zapewnioną opiekę psychiatryczną, jeśli jest im potrzebna; często przechodzą rehabilitację zawodową. Tak poszerzony model kuracji metadonowej jest bardziej skuteczny w utrzymaniu pacjenta zarówno w programie leczenia, jak i w abstynencji od nielegalnych narkotyków.
Szczególną rolę przypisuje się działaniom o charakterze socjalnym w tych programach, w których nabór następuje w oparciu o wysokie kryteria wieku i stażu używania narkotyków. Mamy wtedy do czynienia z osobami, które w wyniku zaniedbań wynikających z długiego okresu uzależnienia i idącej z nim w parze psychodegradacji nie są w stanie radykalnie zmienić swojego życia, przyzwyczajeń, a przede wszystkim nie będą nigdy konkurencyjne na rynku pracy. Ich potencjał i zdolność do stawiania czoła wymogom życia być może nigdy nie będą wystarczające, aby mogły one funkcjonować samodzielnie.
Programy substytucyjne w Polsce
W Polsce jak do tej pory jedynym środkiem dopuszczonym do zastosowania w ramach substytucji lekowej jest metadon.
W naszym kraju w funkcjonuje 10 programów, w których wykorzystywany jest metadon, w tym jeden w warunkach zamkniętych zakładu penitencjarnego. Kuracją objęte jest około 700 uzależnionych osób.
Przed wejściem w życie Ustawy o zapobieganiu narkomanii z dnia 14 kwietnia 1997 roku trzy pierwsze programy miały status eksperymentalnych i były prowadzone pod ścisłym nadzorem Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Od kilku lat prowadzenie takich programów reguluje nowa ustawa, a szczegóły określa Rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 6 września 1999 roku w sprawie leczenia substytucyjnego.
W myśl rozporządzenia podawanie środków substytucyjnych ma na celu:
- poprawę stanu somatycznego i psychicznego,
- readaptację osób uzależnionych,
- ograniczenie rozprzestrzeniania zakażeń HIV i innych.
Osoby przyjmowane do udziału w programie leczenia substytucyjnego muszą spełniać kryteria naboru, co ma wykluczyć przyjmowanie osób, które nie są uzależnione od opiatów lub istnieje przesłanka, że uzależnienie to można wyleczyć innymi metodami nakierowanymi na uzyskanie abstynencji.
Ciekawe badania przeprowadzono przed kilkoma laty w programie substytucji metadonowej prowadzonym w Szpitalu Zakaźnym w Chorzowie. Po 14 miesiącach prowadzenia programu uczestniczyło w nim 67 osób – każda średnio przez 280 dni. Spośród uzależnionych przyjętych do programu ok. 70% miało za sobą konflikt z prawem, natomiast w trakcie uczestniczenia w leczeniu tylko dwie osoby weszły w kolizję z prawem. Trzy osoby zdecydowały się na tzw. „wyzerowanie” (planowane, powolne zmniejszenie dawek aż do zera) z metadonu i przez okres kilku miesięcy utrzymywały pełną abstynencję. Wśród pacjentów, z których część przy przyjęciu do programu była zakażona wirusem HIV, nie odnotowano żadnego nowego przypadku zakażenia. W chwili przeprowadzania badań 22 pacjentów pracowało zarobkowo, w tym 16 osób miało stałą pracę, pozostali dorywczą. Prowadzący badania obliczyli wydatki, jakie pacjenci przed przystąpieniem do programu ponosili na zakup narkotyków i porównali je z legalnymi ich w tym czasie dochodami. Kwota prawie jednego miliona złotych w skali jednego roku pochodziła prawdopodobnie z różnego rodzaju przestępczej działalności pacjentów: produkcji i handlu narkotykami, kradzieży, fałszerstw i rozbojów. Te same osoby podczas kuracji podtrzymującej metadonem ograniczyły swoje wydatki na narkotyki do kwoty ok. dwu i pół tysiąca złotych w skali roku – przy legalnych dochodach prawie pół miliona złotych.
Programy substytucyjne są rozwiązaniami nadal budzącymi wiele emocji i kontrowersji, również wśród specjalistów zajmujących się pomocą osobom uzależnionym. Postrzegane są jako pierwszy krok w stronę legalizacji narkotyków. Jednak ważnym elementem dystrybucji substytutów jest ich reglamentacja z określeniem grupy osób, dla których taki kompromis pomiędzy ścisłą prohibicją a legalizacją jest prowadzony.
Zwolennicy programów substytucyjnych dopatrują się w substytucji lekowej adresowanej do osób chorych na uzależnienie analogii do roli insuliny w leczeniu diabetyków: w obu przypadkach chorzy nie mogą się obyć bez leku – w obu przypadkach jego brak powoduje zaburzenia ich funkcjonowania. Jakże inne jest jednak postrzeganie tych dwóch grup przez opinię publiczną.
Ważnym aspektem programów substytucyjnych jest zmniejszenie nie tylko indywidualnych, ale także społecznych kosztów związanych z konsumpcją nielegalnych narkotyków.
Niektóre argumenty podnoszone w dyskusjach na temat podawania uzależnionym leków substytucyjnych:
Argumenty za |
Argumenty przeciw |
- poprawa zdrowia fizycznego i psychicznego uzależnionych
- eliminacja zachowań kryminalnych
- stabilizacja życia rodzinnego
- możliwość podjęcia aktywności zawodowej
- tym samym zmniejszenie bezrobocia
- redukcja nielegalnego handlu narkotykami
- ograniczenie epidemii chorób zakaźnych związanych z iniekcyjną drogą przyjmowania narkotyku
- zmniejszenie liczby zgonów związanych z przedawkowaniem nielegalnej heroiny
|
- podtrzymanie i pogłębienie uzależnienia
- przenikanie legalnie wydawanych narkotyków na „czarny rynek”
- społeczna akceptacja uzależnienia
- niedogodność w zdobywaniu narkotyków może wpłynąć na rezygnację z kontynuacji uzależnienia
- początek drogi do legalizacji narkotyków, co spowoduje ogólny, niekontrolowany dostęp do wszelkich substancji psychoaktywnych
|
Czy w takim razie substytucyjna terapia podtrzymująca nie ma żadnych elementów niekorzystnych?
Oczywiście, że są również i takie – zarówno w ujęciu indywidualnym, jak i społecznym. Osoby korzystające z kuracji substytucyjnej muszą utrzymywać to leczenie przez tak długi czas. Chociaż leczenie to jest relatywnie tanie, to w przeciągu wielu lat prowadzenia kuracji koszty takie kumulują się i są wysokie. Z punktu widzenia systemów opieki zdrowotnej fakt tak długotrwałego zapewniania leczenia pacjentom na pewno rodzi wątpliwości natury ekonomicznej.
Również w ujęciu indywidualnym można także dostrzec negatywne aspekty uczestniczenia w tak długotrwałej terapii. Pacjenci są uzależnieni nie tylko od substancji, którą muszą bezwzględnie przyjmować, ale również od placówek prowadzących programy substytucyjne. Taka zależność może rodzić wśród nich postawy bierne, a podporządkowanie swojego życia tym czynnikom może prowadzić do poczucia bycia „ubezwłasnowolnionym”, zależnym od innych. W większości przypadków osoby uczestniczące w terapii substytucyjnej mogą natrafiać na uniedogodnienia i trudności związane z przemieszczaniem się z miejsca na miejsce i podróżowaniem.
Wartość podtrzymującej terapii substytucyjnej leży w stwarzaniu osobom uzależnionym szansy na zminimalizowanie szkód, jakie dla nich samych i dla środowiska, w jakim żyją, niesie uzależnienie od nielegalnej heroiny.
Głównie chodzi tu o redukcję wszelkich ryzykownych zachowań prowadzących do degradacji zdrowotnej i społecznej. Terapia podtrzymująca w stosunku do osób mających ogromne trudności w zaprzestaniu używania narkotyków umożliwia stopniowe stabilizowanie się ich sytuacji życiowej i zapobiega dalszej eskalacji tragicznych skutków uzależnienia, które w innym przypadku bezwzględnie by ich dotknęły.
Tak więc programy substytucyjne stanowią nie tylko kompromis bezsilności terapeutów i ich pacjentów w obliczu poważnego uzależnienia, ale są również wyrazem szacunku dla praw człowieka i poszanowania praw osoby chorej i przez swą chorobę niedostosowanej w pełni do wymogów, jakie stawia przed nią dzisiejszy świat.
Programy wymiany strzykawek
Programy wymiany igieł i strzykawek, podobnie jak i inne działania prowadzone pod szyldem „redukcji szkód” budzą wiele kontrowersji.
Sprzeciwy głównie dotyczą działań na rzecz pomocy w używaniu nielegalnych narkotyków: czysta igła i strzykawka ułatwia przyjęcie nielegalnie zakupionego i nielegalnie posiadanego narkotyku.
W publicznym odczuciu taka pomoc bywa traktowana jako nieetyczna, sprzeczna z polityką antynarkotykową, a niekiedy nawet z prawem. Osoby realizujące programy wymiany igieł wspominają o nie tak rzadkich szykanach ze strony przypadkowych osób zarzucających im, że rozdają narkomanom za darmo sprzęt medyczny, którego brakuje w szpitalach. Kilka lat temu spalono w St. Petersburgu (Rosja) specjalny autobus, w którym wymieniano narkomanom sprzęt do iniekcji.
Niepodważalny jest jednak fakt, iż zapewnienie osobom używającym narkotyków łatwiejszego dostępu do sterylnych igieł i strzykawek sprzyja ograniczeniu zakażeniami chorób przenoszonych przez krew, w tym HIV/AIDS, a także znacznie ułatwia kontakty uzależnionych z serwisami medycznymi czy terapeutycznymi, co również wpływa i umożliwia decyzje o leczeniu i rehabilitacji.
W rejonach, gdzie konsumenci narkotyków natrafiają na utrudnienia w zakupie lub otrzymaniu sprzętu iniekcyjnego, poziom dzielenia się igłami i strzykawkami wynosi 50% i więcej wszystkich zachowań związanych z dożylnym przyjmowaniem narkotyków.
Dlaczego osoby uzależnione mają ograniczony dostęp do igieł i strzykawek?
Dlaczego nie mogą po prostu kupować ich w aptece?
Odpowiedź na te pytania jest niełatwa i wymaga krótkiej analizy zarówno sytuacji, w jakiej jest osoba uzależniona od nielegalnych narkotyków, jej świadomości, jak i mniej lub bardziej formalnych społecznych regulacji w zakresie dystrybucji sprzętu iniekcyjnego.
Osoby realizujące programy wymiany jako podstawowe zadanie przyjmują sobie z reguły objęcie pomocą jak największej liczby osób przyjmujących narkotyki drogą iniekcji. Oznacza to, że zazwyczaj działają poza placówkami – serwisami dla uzależnionych – i docierają do miejsc rozpoznanych przez nich jako miejsca spotkań narkomanów, miejsca handlu narkotykami, a nawet tzw. meliny, czyli mieszkania, gdzie są produkowane narkotyki. Z uwagi na to, że samo posiadanie narkotyków (nawet w niewielkich ilościach) jest w niektórych krajach, w tym w Polsce, nielegalne, zadanie to wcale nie jest łatwe. Bez większych wątpliwości można wygłosić tutaj zasadę, że im prawo w obrębie posiadania narkotyków jest surowsze, tym trudniej dotrzeć do potencjalnych klientów, którzy z oczywistych względów nie afiszują się ze swoimi problemami. Podjęcie jak największej liczby kontaktów (a następnie ich podtrzymanie) decyduje o skuteczności prowadzonej w ten sposób profilaktyce HIV/AIDS. Niewątpliwie nie jest to rzeczą łatwą i wymaga dużej znajomości środowiska uzależnionych i ich zwyczajów.
Z tych powodów w niektórych miejscach realizowana jest dystrybucja sprzętu iniekcyjnego określana jako pośrednia. W ramach tej metody osoba korzystająca z programu wymiany staje się niejako również jego pracownikiem, gdyż pobierając większe ilości igieł i strzykawek dostarcza je innym uzależnionym, najczęściej przyjaciołom i znajomym. Czasem osoba taka otrzymuje gratyfikacje z tytułu wykonanej przez siebie pracy. Wymiana pośrednia jest o tyle cenną metodą dystrybucji darmowego sprzętu iniekcyjnego, że pozwala na dotarcie do tych osób, które nie kontaktują się z pracownikami ulicznymi i które nie mają z rożnych względów zaufania do realizatorów programów wymiany. Niektóre z nich nie chcą bądź nawet obawiają się publicznego kontaktu z pracownikiem programu wymiany, gdyż zdarza się, że jest on obserwowany przez policję, która wykorzystuje nadarzającą się sposobność do kontroli lub nawet rewizji klienta. Metoda wymiany pośredniej została z powodzeniem wdrożona i okazuje się niezmiernie skuteczna w niektórych stanach USA, gdzie nawet posiadanie czystej igły i strzykawki bez recepty lekarza jest nielegalne.
Często dochodzi do dyskusji na temat tego, czy klienci programów wymiany powinni otrzymywać takie ilości igieł i strzykawek, o jakie proszą, czy też powinno być to uzależnione od tego, ile przyniosą skażonych i wrzucą do bezpiecznych pojemników, które później są utylizowane. W wielu miejscach stosuje się zasady uzależniające jedne ilości od drugich, co na pewno sprzyja bezpiecznemu pozbywaniu się brudnych igieł i strzykawek. Istnieją jednak poważne wątpliwości, czy nie przyczynia się to do dzielenia się używanym sprzętem iniekcyjnym w sytuacjach, gdy uzależnieni nie mają co wrzucić do pojemnika na skażony sprzęt. Pewnym rozwiązaniem jest tu edukacja klientów w zakresie bezpieczniejszego pozbywania się skażonego sprzętu: tak czy inaczej umiejętności te na pewno się im przydadzą.
Szczególnie w dalekiej Australii mają zastosowanie automaty, które umieszczone w różnych miejscach miast mają służyć tym, którzy iniekcyjnie przyjmują narkotyki. Z całą pewnością są one bardzo skuteczną metodą dystrybucji igieł i strzykawek: bez względu na porę dnia czy nocy w określonym, stałym miejscu osoba uzależniona może dostać to, co jest jej w tej chwili najbardziej potrzebne, aby zrobić sobie zastrzyk. Redukcja szkód realizowana w oparciu o automaty do wydawania igieł i strzykawek pozbawia jednak uzależnionych możliwości kontaktu z terapeutą ulicznym.
Podstawowe cele programów wymiany igieł i strzykawek i metody ich realizacji:
Zagrożenia wynikające z przyjmowania narkotyków |
Działania podejmowane przez programy wymiany zmierzające do ograniczenia tych zagrożeń |
Ryzyko zakażeń wirusem HIV, wirusami zapalenia wątroby oraz innymi chorobami przenoszonymi przez krew |
- wydawanie czystych igieł i strzykawek
- edukacja z zakresu dróg przenoszenia
- wpływ na metody dystrybucji „kompotu”
|
Ryzyko zakażeń bakteryjnych i zmian zakrzepowych |
- zaspokojenie dostępu do sterylnego, darmowego sprzętu
- wydawanie gazików spirytusowych do przemywania miejsc iniekcji
- wydawanie wody do iniekcji
|
Ryzyko powikłań związanych z niefachowym przeprowadzeniem iniekcji |
- edukacja z zakresu bezpieczniejszych iniekcji
- wydawanie suchych gazików do tamowania krwi po iniekcji
|
Ryzyko poważnych zatruć oraz śmiertelnych przedawkowań |
- edukacja z zakresu działania różnych substancji psychoaktywnych i interakcji między nimi
- nauka rozpoznawania symptomów przedawkowań
- trening udzielania pierwszej pomocy
|
Ryzyko przypadkowych zakażeń porzuconym, skażonym sprzętem do iniekcji |
- zbieranie, w ramach wymiany, skażonego sprzętu do bezpiecznych pojemników
- utylizacja zebranego sprzętu
- edukacja z zakresu bezpieczniejszego pozbywania się brudnych igieł i strzykawek
|
ZAGROŻENIA TOWARZYSZĄCE |
Ryzyko zakażeń przenoszonych drogą seksualną |
- wydawanie prezerwatyw
- edukacja z zakresu bezpieczniejszych zachowań seksualnych
|
Brak dostępu do serwisów terapeutycznych, medycznych i socjalnych |
- informacje o konkretnych placówkach i programach
- pomoc w dostaniu się do nich – „wprowadzenie”
- bycie „pomostem” pomiędzy środowiskiem klientów a systemem pomocy
|
Poważne sytuacje kryzysowe klientów |
- przedawkowanie (pierwsza pomoc, wezwanie karetki pogotowia, zaopiekowanie się klientem)
- interwencja policji (zorientowanie się, czy nie są naruszane prawa naszych klientów i ewentualna pomoc klientowi)
|
Dzięki programom wymiany, a także współpracy aptek dzielenie się igłami i strzykawkami diametralnie zmniejsza się. Zwiększają się natomiast możliwości bezpiecznego pozbycia się skażonego sprzętu. Prowadzenie tego typu programów wśród narkomanów przybliża im kontakt z serwisami terapeutycznymi, socjalnymi i medycznymi. Innymi słowy, programy wymiany są pewnego rodzaju pomostem pomiędzy sceną narkotyczną a systemem pomocy osobom uzależnionym. Również, jak wynika z dotychczasowych doświadczeń tego typu programów, w wyniku korzystania z nich narkomani zmieniają swoje nawyki i przyzwyczajenia na najbardziej bezpieczne.
I na koniec pytanie: czy programy wymiany służą tylko osobom uzależnionym?
Okazuje się, że nie tylko. Jak już wspomniałem, pracownicy uliczni mają ze sobą specjalne plastikowe pojemniki na skażony sprzęt iniekcyjny. Po zapełnieniu, pojemnik jest utylizowany w bezpieczny sposób w spalarni odpadów sanitarnych. W ten sposób program przyczynia się do ograniczenia ilości brudnych igieł i strzykawek mogących zagrażać osobom przypadkowym.
Jak wykazały badania przeprowadzone w Vancouver (Kanada), programy wymiany znacznie obniżają niebezpieczeństwo przypadkowego zakłucia brudną strzykawką podczas rewizji dokonywanych przez policję, ponieważ narkomani pozbywają się skażonego sprzętu do iniekcji.
Wśród innych zalet programów wymiany należy zauważyć, że są one relatywnie łatwe i tanie w realizacji. Nie wymagają zatrudniania wysoko kwalifikowanych specjalistów (np. lekarzy), choć pracownicy muszą być przygotowani do czegoś więcej niż tylko do wydania igły i strzykawki. Koszt programu, który w ciągu roku obejmuje grupę tysiąca klientów, to mniej niż koszty leczenia antyretrowirusowego ok. dwóch osób chorych na AIDS. Tak więc, biorąc pod uwagę, że tylko dwie osoby w wyniku korzystania z programu nie zakażą się wirusem HIV i w wyniku tego zakażenia nie zachorują na AIDS można powiedzieć, że realizacja programu jest opłacalna.
Jak wynika z tego krótkiego przeglądu programów realizowanych w ramach redukcji szkód związanych z używaniem narkotyków, charakteryzują się one dużym pragmatyzmem wynikającym ze świadomości, iż bez względu na rozwiązania prawne i jakość działań w zakresie profilaktyki duża grupa ludzi używa narkotyków w sposób szkodliwy dla siebie i otoczenia.
Osoby te nie chcą lub nie są w stanie z tego zrezygnować (być może będą mogły dokonać tego w przyszłości). Przeświadczenie to skłania przedstawicieli tego nurtu do podjęcia działań na rzecz tego, aby używanie narkotyków odbywało się w sposób jak najbezpieczniejszy (lub najmniej niebezpieczny) i nie prowadziło uzależnionych do znanego skądinąd stereotypu narkomana, który „zsuwa się po równi pochyłej w otchłań cierpienia”.
Dla przedstawicieli programów redukcji szkód samo używanie narkotyków ma znaczenie drugorzędne wobec szkodliwych skutków, jakie z niego wynikają. Redukcja szkód to nie tylko troska o jakość życia osoby uzależnionej – to również wynik ekonomicznego rachunku strat i zysków, uwzględniającego także interesy szerszej społeczności i całego społeczeństwa.
Bibliografia
- Burrows, D. (2000). Starting and Managing Needle and Syringe Programs. New York: International Harm Reduction Development Program.
- Habrat, B. (2002, kwiecień). Programy redukcji szkód. Remedium.
- Kala, M. (1997). Substancje powodujące uzależnienie w praktyce Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Przegląd Lekarski 54/6. Kraków: Towarzystwo Lekarskie Krakowskie.
- Kłys M., Klementowicz W., Trela F. (1997). Wybrane problemy orzecznictwa medyczno-prawnego w zatruciach substancjami uzależniającymi. Przegląd Lekarski 54/6. Kraków: Towarzystwo Lekarskie Krakowskie.
- Kulka Z., Moskalewicz J. (1998). Wpływ wymiany igieł i strzykawek na zakażenia HIV wśród narkomanów opiatowych w Polsce. Alkoholizm i Narkomania 1/30. Warszawa: Instytut Psychiatrii i Neurologii.
- Krajewski K. (2001). Sens i bezsens prohibicji. Kraków: Zakamycze.
- Maisto S. A., Galizio M., Connors G. J. (2000). Uzależnienia, zażywanie i nadużywanie. Warszawa: Karan.
- O’Connor P. G. (1994). Kompleksowa opieka nad osobami uzależnionymi od dożylnych substancji odurzających. Rola programów metadonowych i podstawowej opieki medycznej. W Program metadonowy na tle innych programów rehabilitacyjnych osób uzależnionych w profilaktyce HIV/AIDS. Warszawa: Biuro ds. Narkomanii.
- Robson P. (1997). Narkotyki. Kraków: Medycyna Praktyczna.
- Rosenhan D. L., Seligman M. E. P. (1994). Psychopatologia. Warszawa: Polskie Towarzystwo Psychologiczne.
- Rogowska-Szadkowska D. (1999). Sposoby zmniejszania ryzyka zakażenia i postępowanie po kontakcie z wirusem HIV. Szczecin: Ottonianum.
- Steinbarth-Chmielewska K.; Baran-Furga H. (1994). Pilotażowy program metadonowy. Zasady organizacyjne i cele. W Program metadonowy na tle innych programów rehabilitacyjnych osób uzależnionych w profilaktyce HIV/AIDS. Warszawa: Biuro ds. Narkomanii.
- Verster A.; Buning E. (2003). Info for policymakers on the effectiveness of substitution treatment for opiate dependence. Amsterdam: EuroMethwork.
- Verster A.; Buning E. (2003). Key aspects of substitution treatment for opiate dependence. Training manual. Amsterdam: EuroMethwork.
- Vetulani J. (2001). Uzależnienia lekowe: mechanizmy neurobiologiczne i podstawy farmakoterapii. Alkoholizm i Narkomania nr 1/14. Warszawa: Instytut Psychiatrii i Neurologii.
- Wereżyńska-Bolińska T. (2003). Metadon – mniejsze zło!. Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii nr 2/2003. Warszawa: Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii.
- Wodowski G. (2003). HIV – reaktywacja. Monar na Bajzlu 1/2003. Kraków: Poradnia MONAR.
- Zygadło M. (2002). Redukcja szkód – realne podejście do problemów osób uzależnionych. ES.O.ES nr 5/2002. Kraków: Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej.
Akty prawne:
Rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 6 września 1999 r. w sprawie leczenia substytucyjnego (Dz.U. nr 77, poz. 873)
Ustawa z dnia 24 kwietnia 1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz.U. nr 75, poz. 468 oraz z 1998 r.: nr 106, poz. 668 i nr 113, poz. 715)
Strony internetowe